Od czasu ponownego dopuszczenia silikonowych implantów piersi na rynek amerykański przez FDA (Food and Drug Administration) w 2006 roku ich stosowanie rośnie w sposób wykładniczy. Statystyki Amerykańskiego Towarzystwa Chirurgii Estetycznej (ASAPS) pokazują, że 72% wszystkich używanych obecnie do powiększenia implantów, to implanty silikonowe (w Polsce i Europie powyżej 90%) co stanowi olbrzymi wzrost w porównaniu z 19% z roku 2006.

Warto przypomnieć, że w 1992 roku FDA narzuciła zakaz stosowania silikonowych  implantów do powiększania piersi na skutek doniesień o ich potencjalnym wpływie na rozwój chorób reumatycznych i autoimmunologicznych. W toku skrupulatnie przeprowadzonych wieloletnich badań zakaz uchylono w 2006 roku nie znajdując żadnych powiązań między implantami, a ryzykiem zachorowania na jakiekolwiek choroby. FDA we współpracy z badaczami i producentami implantów wypracowała “raport bezpieczeństwa” przestrzegając, że 20-50% implantów może wymagać wymiany po upływie 10 lat od  ich założenia oraz, że operacja powiększenia piersi nie jest wolna od ryzyka powikłań, które powinny być uświadomione i wytłumaczone pacjentce na konsultacji z chirurgiem plastycznym. Należy w tym miejscu podkreślić, że na przestrzeni ostatnich lat dokonano wielu udoskonaleń w konstrukcji implantów dotyczących zarówno parametrów mających bezpośredni wpływ na ich wytrzymałość i bezpieczeństwo (budowa osłonki, stopień spolimeryzowania żelu) jak i kształtu. Oznacza to, że w chwili obecnej chirurdzy plastycy dysponują produktem charakteryzującym się niskim ryzykiem wystąpienia powikłań jak również dającym możliwość dopasowania się do indywidualnych potrzeb i warunków anatomicznych pacjentek.